środa, 11 stycznia 2012

Futurystyczne wizje Krzysztofa Vargi

Krzysztof Varga powraca w znakomitym stylu! Od ostatniej powieści Karolina upłynęło pięć lat. Teraz czytelnik otrzymuje intrygującą powieść Nagrobek z lastryko. Jest to utwór zaskakujący, głównie dzięki perspektywie czasowej, jaką wybrał autor. Przenosimy się bowiem do roku 2070 i oglądamy nasze „tu i teraz” jako przeszłość, która „zapracowała” na przykre „tu i teraz” głównego bohatera. Książka zawiera wielki ładunek smutku i dekadenckiego nastroju. Wszystko się skończyło. Zmierzamy to ostatecznego rozstrzygnięcia losu ludzkości. Została tylko śmierć. Nie warto nic badać, gromadzić, nie warto pracować na lepszą przyszłość, nie ma komu zostawiać własnego dorobku,
bo nikt się już nie urodzi, nie będzie kolejnych pokoleń Wszelki trud tworzenia jest niepotrzebny. Bohaterów trawi niepokój, egzystencjalne rozterki. Poszukują sensu, tej soli, która nadaje życiu smak. Varga, przyjmując odległą perspektywę pozwala sobie ocenić już dziś to, co stanowi naszą rzeczywistość. Z solidną dawką ironii, specyficznego humoru wystawia nam cenzurkę. Estetyczny, pachnący świat, gładki, mało uczuciowy, w którym nie ma miejsca na brzydotę, fizjologię ciał. Śmierdzący menel jest gorszy od psa. Sam bohater nazywa siebie „człowiekiem przejściowym”, sprzątającym po innych: „Człowiek przejściowy sprząta po dawnych czasach i przygotowuje się na nowe, wyprowadza starych lokatorów i wprowadza następnych – wypełnia sobą ten czas, który jest pomiędzy, aby nie był to czas pusty. Pokolenia się zmieniają, ale pewnego dnia nastąpi kres”. Autor przygląda się temu, co było dla nas ważne w początkach XXI wieku. Odnotowuje śmierć Jana Pawła II, z której, jak uważna narrator, uczyniliśmy popularny performance, a film z pogrzebu papieża stał się kultowy na miarę Rejsu. Nagrobek z lastryko to książka, która bez wątpienia prowokuje, krytykuje, przede wszystkim wyraża jednak wizję autora. Powieść jest świetną okazją, aby zadać sobie kilka ważnych pytań, głównie tych dotykających sensu naszego życia i stylu naszej egzystencji. Futurystyczna wizja, którą roztacza autor daje wrażenie dejavu, przy tym prowokuje do rozważań. Kolejne pokolenia przedłużają naszą egzystencję, kontynuują i korzystają z naszego dzieła. Nie żyjemy tylko dla siebie, rozwijamy się z myślą o tych, którzy przyjdą po nas. Jeśli będziemy zmierzać w stronę fizycznej i emocjonalnej destrukcji, pozostanie nam tylko nagrobek z lastryko.

Kalliope

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz