środa, 11 stycznia 2012

Batya Gur - Morderstwo w szabatowy poranek

Widocznie zbliżające się Święto Pesach natchnęło mnie, by sięgnąć po kryminał izraelski. To chyba drugi, jaki przeczytałam. Pierwszy to powieść Jonathana Kellermana „Teatr rzeźni-ka”, ale z pewnością Kellerman, jako Amerykanin, ma mniejsze szanse na oddanie prawdzi-wych realiów współczesnego Izraela.
    Autorka „Morderstwa w szabatowy poranek” Batya Gur (1947-2005), urodzona w Izraelu, studiowała literaturę i historię na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie, zajmowała się krytyką literacką na łamach dziennika „Haaretz”. Napisała kilka powieści kryminalnych, przetłumaczonych na wiele języków.
    Młody, rozwiedziony, nieletni syn Juwal, zaniechana kariera naukowa historyka – oto Michael Ochajon, stworzony przez nią detektyw, który ma rozwikłać tajemnicę śmierci znanej psychoanalityczki Ewy Neidorff. Towarzystwo Psychoanalityczne w Jerozolimie, jego pracownicy oraz pacjenci to dość hermetyczne i dziwaczne środowisko. Ochajonowi z trudem przychodzi zrozumieć reguły nim rządzące. Przewodnikiem staje się najstarszy z naukowców, pochodzący z Niemiec dr Hildesheimer. Stopniowo okazuje się, że ci, którzy mają pomagać innym w rozwiązywaniu osobistych problemów, sami uwikłani są w kłopoty. W po-wieści ważne jest, kto skąd pochodzi. Ochajon jest Żydem z Maroka. Rodzice jego żony uratowali się z Holokaustu i podtrzymują europejskie tradycje, co trudno zrozumieć ich zięciowi. Przesłuchiwany w śledztwie Palestyńczyk, obywatel Izraela, traktowany jest przez policję nieufnie, jako podejrzany ex definitione. Gdy w czasie przesłuchania, uchyla się przed gwałtownym gestem oficera, to już wiemy, jak wyglądały jego wcześniejsze kontakty z policją. W powieści wyraźnie czuje się, że Izrael to kraj mały i w stanie stałej gotowości wojskowej. Powszechny kult munduru wojskowego nie budzi mojego specjalnego entuzjazmu, choć oczywiście rozumiem, jakie są jego źródła.
    W sumie intryga kryminalna nie jest szczególnie skomplikowana. Interesujące są natomiast, egzotyczne dla nas, tło obyczajowe i sportretowany świat psychoanalityków. Tłumaczenie tu i ówdzie pozostawia wiele do życzenia: kiedy po raz kolejny czytamy, że ktoś z bohaterów powieści dzierży kubek w dłoni...

jotka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz